Ha! Korzystając z uprzejmości gdańskiego salonu Plichty, dziś wybrałem się na przejażdżkę owym autkiem. Umówić się było łatwo, byli bardzo elastyczni jeśli chodzi o termin. I sprowadzili mi z Gdyni dizelka z automatem.
Papierki
Oczywiście na wstępie krótka ankieta + ksero prawa jazdy i podpis pod zrzeczeniem się lewej nerki. Potem kluczyki i do auta. Mogłem dostać auto na randkę sam-na-sam, ale wolałem mieć ze sobą kogoś z salonu. Zawszeć to nieco pewniej na drodze.
Superb Combi
Jest śliczny. Tzn każdemu wg potrzeb, ale IMHO o ile Superb sedan ma tył obleśny jak stara ropucha rozjechana przez ciężarówkę, tak tył kombiaka ma linię śliczną, odrobinę zalatującą Alfą Romeo lub Laguną GT. Ok, wiem, są ludzie, którym w ogóle kombiaki się nie podobają, ale z kim bym nie rozmawiał tak zawsze sedan czeszki – boli, kombi – w najgorszym wypadku – ujdzie. Przód wcale niedelikatnie nawiązujący do BMW, masywny, agresywny, ale całkiem estetyczny.