Author Archives: zibi

Hanne piwko!

Ok, to plan jest taki: We ftorek, 19 dnia maja po 20:30, a o 21:00 to już na pewno – będę w Degustatorni Trollu w Oliwie. Kto ma ochotę się ze mną piwka napić za zdrowie progenitury mojej to tam mnie znajdzie.

EDIT:

Degustatornia działa tylko do 22!!! To jakiś absurd! Zapodam inną miejscówkę zaniedługo.

EDIT:

Ok, wstępnie wbijamy do Trolla.

EDIT:

…czyli Troll, ale jak coś to się lepsiej upewniajcie telefonicznie ;P Numer znacie, a jak nie, to gógiel zna.

Nie karmić troli!

Tia… Dziś popełniłem ten błąd. Na TLUG-u nakarmiłem trola. Rozwinęła się minipyskówka. Kto ciekaw, niech sobie do archiwum listy zajrzy, gógiel wie gdzie. Obiecuję, że to więcej się nie powtórzy. Przynajmniej dziś.

Znów powrócił temat ofert pracy na liście. IMHO listy tego typu są dobrym miejscem do szukania pracowników. O ile tylko oferta jest dobrze trafiona tematycznie to nie widzę problemu. Ba! Nawet – choć mam dobrą pracę i zmieniać jej nie zamierzam – chętnie takowe poczytam. Dobrze wiedzieć, co się dzieje. Do tego na TLUGu oferty pojawiają się sensownie opisane w temacie – można je sobie spokojnie pominąć, jeśli kogoś to nie interesuje. Ale nie wszystkim to pasuje. Szkoda tylko, że zostało to tak paskudnie okazane – niekulturalnie i niepoważnie. Po trolowemu.

Nie cierpię buractwa, drażni mnie. Ok, nikt nie jest święty. Ale większość ludzi (mam nadzieję, że ja też) potrafi się jakoś zmitygować, czasami z drobną pomocą współdyskutantów ;P Tu niestety, zamiast olać sprawę, próbowałem trola przepłoszyć. Każdy popełnia błędy ;/

I stało się. Ów trol, mocno poruszony moją krytyką, stwierdził uszczerbek na swoich dobrach osobistych i nosi się z zamiarem dociekania sprawiedliwości. W sądzie. Ciekawe, czy pozostałych dyskutantów z wątku również będzie pozywał? Może lepiej będzie nam się bronić w grupie?

Zolix!

Prośbę mam. Zanim znów przyjdzie Ci na myśl dzwonić do mnie i mnie straszyć, uprzedź mnie mailem lub SMS-em. Zorganizuję wszystko tak, abym mógł sobie spokojnie się poturlać rżąc ile wlezie. A potem, jak już chwilę odpocznę i odzyskam oddech – powiem Ci, co i gdzie możesz zrobić. A! I koniecznie mi przypomnij, abym włączył nagrywanie rozmowy. I – jak już dzwonisz – racz się przedstawiać, zanim zaczniesz mi grozić.

Polska Gola!

YEAH! Nasi herosi wygrali z San Marino! Zajebiście! I to dodatkowo z zajebistym wynikiem! Dziesięć do zera! Duma mnie rozpiera!

Dobra, pierwszokwietniowy żart mam już za sobą. Znaczy nasi hirołsi wygrali z drużyną amatorów. To akurat prawda. Z tą dumą – to już primaaprilisowo…

Lekko żenujący jest widok kibiców wyjących na mieście, machających szalikami, włażących po pijaku na ulicę… No chyba, że cieszą się, że dało się odbić od dna i dno się nie oberwało (Sorry, SanMarińczycy, nic do was nie mam ;P pewnie mieliście niezłą bekę grając z „profesjonalistami”), no bo przecież nie cieszą się chyba ze zwycięstwa?

PS: Idealne skojarzenie? Gołota i Małysz na ringu ;P