Category Archives: web

Blogday 2008

Ok, jak akcja, to akcja ;P Moje 5 groszy:

  • Miasik.net – infoanarchista, kociarz, jeden z ludziów, dzięki którym możemy popykać w Wiedźmina. Pisze momentami trochę emocjonalnie, ale widzi świat nonkonformistycznie. Ciekawe przemyślenia i obserwacje.
  • Poradnik WebmasteraInternauty – Paweł Wimmer, czy coś więcej trzeba mówić? Ok, zdarzają się w sieci ludzie młodsi, co mogą nie pamiętać. Człek, który praktycznie wychował pierwsze pokolenia webowe w Polsze.
  • Radxcell – Najstarszy blog, jaki znam. Szkoda, że miał roczną przerwę. Szkoda, że aktualnie ciężko dobrać się do starszych treści (wytrwałych i ciekawych zapraszam do http://archive.org/)
  • Kali – Nieźle sobie radzi z aparatem. Warto czasem zajrzeć.
  • Vontrompka – Bywa lekko kontrowersyjny, ale zawsze daje do myślenia. Posty głównie graficzne, ale i teksty się zdarzają.

W sumie w moim GReaderze głównie branżowe blogi siedzą. Z tych wymienionych tutaj tylko blog Pawła Wimmera jest powiedzmy branżowym, ale Paweł pisze też czasem o niebranżowych sprawach, więc czuję się rozgrzeszony ;P.

Miłego czytania!

Spam, lovely spam!

Czasem przeglądam folder ze spamem. Dziś w oczy rzuciła mi się jedna przesyłka.

Firma Global Services w mailu o wdzięcznym temacie „(no subject)” uprzejmie zapytuje: „Czy wiedzą panstwo od czego zależy ich sukces w Internecie?”.

Pewnie trzeba się do nich udać po ową wiedzę, bo zapewniają:
„Sprawimy iż panstwa firma zaistnieje w Internecie , zapewniamy pełen profesjonalizm oferowanych usług, maksymalną funkcjonalność wykonywanych przez nas stron,”.

Ok, po przeanalizowaniu maila i strony firmy doszedłem do kilku wniosków.

Sukces firmy webowej zależy między innymi od:

  • nierobienia literówek
  • szanowania adresata
  • nierozsyłania pełnego błędów spamu
  • nadawania mailom tytułów
  • poprawnej interpunkcji i składu tekstu
  • robienia stron zgodnych ze standardami
  • robienia stron z menu ładującym się w czasie poniżej 1s
  • robienia stron z poprawną nawigacją
  • robienia stron z obsługą przewijania treści rolką
  • robienia stron dających się przejrzeć w mobilnej Operze lub przeglądarkach tekstowych

Przydaje się również odrobina samokrytycyzmu.

iPhonowa euforia

Machina marketingowa Apple osiąga wyniki prawie jak M$ w najlepszych swoich czasach.

W naszej rodzimej blogosferze (jakie nieładne słowo ;/) ludzie wręcz upajają się hasłami „iPhone dostępny od 11 lipca” czy „wersja 8GB za jedyne $199„.

Tylko jakoś nikt nie wspomina, że w Polsze iPhone pewnie będzie dopiero na gwiazdkę (o ile Apple wyrobi z planami produkcyjnymi) i te $199 będzie pewnie obłożone jeszcze cłami i podatkiem VAT co po zaokrągleniu pewnie da 600PLN. I to tylko przy podpisaniu umowy na 2 lata przy abonamencie 200PLN. I to tylko dla firm. Plus przydałby się jakiś ryczałcik na transmisję danych (powiedzmy 60PLN). I nagle koszty dla przeciętnego zjadacza marfefki robią się nieco absurdalne.

Nie, no oczywiście. Będzie można kupić na Allegro sprowadzone z Włoch czy innej Francji. Za 800PLN. Ale za to z problemami z realizacją ewentualnych napraw gwarancyjnych. Albo sprzedawane w Polsce – za 1200PLN.

Splogi

Zajrzałem do sajtu postawionego kiedyś testowo na WordPress-MU i zdjęło mnie przerażenie. Przeszło 8 tysięcy zarejestrowanych blogów spamowych. Szybka czystka w bazie, uaktualnienie kodu – i po 4 godzinach znów 11 blogów założonych przez spamboty.

Pomogła instalacja WPMU-Signup-Captcha i WPMU Signup Anti-Spam. W ciągu 2 dni ani jednego spamu.

Przy okazji dodałem pliki z polskimi localami.

To link or not to link

Poczytałem sobie dziś Antyweb poprzez góglowego Readera. Fajna akcja, ale – jak zwykle – zmontowana dosłownie na kolanie. Strona Linkujmy! wygląda prawie jak niesławna NoAdBlock. Zjedzone polskie znaki w podpisach, w lynx-ie podpisów w ogóle nie widać… ;P

Ok, linkowanie jest _dobre_. Ale widzę w tym jeden problem. IMHO jedną z najbardziej irytujących rzeczy w sieci (zaraz za reklamami zasłaniającymi treść ;D) są linki, które nie działają. Niestety, sieć, w przeciwieństwie do materiałów wydanych na papierze – jest bardzo ulotna. Dziś ciekawy artykuł jest, jutro go nie ma. Nawet duże portale informacyjne nie są solidnym oparciem do linkowania – polecam pogrzebać w starszych postach – połowa linków prowadzi w truskawki.

Wniosek – linkować – tak, ale cytując najważniejsze fragmenty, do których się odnosimy. Zapewnimy czytelnikowi pogląd na źródło, z którego korzystamy.