Category Archives: Pocket

O głupocie

Ostatnio na Pockecie czytałem piękny artykuł o głupocie. A właściwie to pełen głupot.

Jak ktoś ma czas do zmarnowania to polecam http://www.kamilcebulski.pl/morderstwo-czy-samoobrona/ i moje o nim wypociny.

IMHO Cebulski wychodzi z błędnych założeń.

Na dzień dobry wkurwił mnie „Jak każdy normalny człowiek do narkotyków nic nie mam.”. Uważam się za względnie normalnego i do narkotyków mam całkiem sporo, również całkiem spora ludzi uznawanych przez siebie i innych za normalnych jest do narkotyków nastawiona negatywnie, więc tego typu generalizacje świadczą o bezczelności piszącego albo o głupocie.

Po drugie – Ulbricht i spółka korzystających z SilkRoad łamali prawo handlując narkotykami. Jakie by to prawo pokurwiałe nie było – jest prawem, za jego złamanie grożą sankcje. Łamanie prawa jest pewną decyzją i robienie tego bez liczenia się z konsekwencjami świadczy o głupocie.

Po trzecie – ta grupa chorych psychicznie ludzi zakazuje również wybrania się do domu pana Cebulskiego i wyjaśnienia mu kijem golfowym, że jest głupi. Ta sama grupa chorych psychicznie ludzi zapewnia mniej lub bardziej gównianą ale jednak jakąś stabilność naszego życia. To dzięki istnieniu owej grupy chorych psychicznie ludzi próg wejścia w przestępczość jest dużo wyższy. Należy kontrolować grupę chorych psychicznie ludzi i zakazywać im zakazywania pewnych rzeczy, ale niedocenianie faktu istnienia grupy chorych psychicznie ludzi zakazujących różnych rzeczy świadczy o głupocie.

Po czwarte – Chemik okazał się podwójnie głupi. Nie dość, że prawdopodobnie łamał prawo zajmując się SilkRoadem, który służył jako narzędzie do łamania prawa, to jeszcze postanowił zaszantażować człowieka, który już zdecydował się łamać prawo, więc istniało duże prawdopodobieństwo, że posunie się do dalszego i bardziej radykalnego łamania prawa. Działanie tego typu świadczy o braku instynktu samozachowawczego albo o głupocie.

Po piąte – porównywanie najemnych bandytów do policyjnego SWAT-u jest … kurwa. Ja pierdolę. To jak porównywanie separatystycznych bojówek w Doniecku do AK – jedni to zwykle najemne zbiry gotowe w imię zarobku pokroić ci żonę, a drudzy walczą w Słusznej Sprawie (TM). Nieumiejętność rozróżnienia działania pro publico bono od zwykłego bandytyzmu świadczy albo o ciężkim spaczeniu światopoglądowym, skrajnym, wręcz odhumanizowanym cynizmie albo o zwykłej głupocie.

(Pomijając już zapłacenie tak grubej kasy za stuknięcie jakiegoś głupka, który to fakt świadczy o głupocie)

Posiadanie pewnych roślinek jest złamaniem prawa. Szantaż jest złamaniem prawa. Zabicie szantażysty grożącym ujawnieniem złamania prawa jest złamaniem prawa, a nie samoobroną. Grzęźnięcie coraz bardziej w łamaniu prawa świadczy o głupocie.

Porównywanie sytuacji napadniętego staruszka do właściciela SilkRoad jest mniej więcej takie samo, jak porównanie owego staruszka do bankowego rabusia, który strzela do strażnika mierzącego do niego z pistoletu. Rabuś popełnia przestępstwo rabunku (co świadczy o głupocie, bo wykrywalność tego typu przestępstw jest bardzo wysoka) i w jego ramach dopuszcza się nie zabójstwa w samoobronie, ale popełnia morderstwo. Nierozróżnienie tego faktu, nieumiejętność zauważenia, że prawo stanowi pewien wspólny mianownik, od którego należy wyjść świadczy albo o próbie zrobienia z czytelnika idioty albo o głupocie piszącego.

Kto zainicjował przemoc? A kto jest winien śmierci staruszki potrąconej przez uciekającego przed policyjnym pościgiem? Policja? To może sięgnijmy dalej. Winien jestem ja? Albo Ty? Bo wybraliśmy takich ludzi, którzy stanowią prawo tak a nie inaczej, że policjant widząc kogoś kradnącego samochód rusza za nim w pościg? Wskazywanie w tym schemacie na policję jako na systemowego agresora jest brzydką manipulacją albo świadczy o głupocie.

Jedyne co słuszne w całym artykule jest, to przytoczenie projektu zmiany prawa, aby napastnik przyjmował na siebie całą odpowiedzialność za wszytko, co nastąpi po jego agresji