Dostałem parę dni temu sms-a od Diodaka. Diodaka pognało daleko. Na koniec świata. Nie taki całkowity, ot poprostu – drugi koniec świata.
Diodaka pognało na regaty. Do Adelaide. Pocztać sobie można o tym na portalu sails.pl. A że Adelaide jest w Australii, to Diodakowi przyszedł do głowy genialny pomysł: „Skoro już jestem na tym samym kontynencie, to mogę odwiedziś Śmieszną”. Jak pomyślał – tak zrobił. Poprosił mnie o numer do Śmiesznej, umówił się z nią i spotkał w Sydney.Czekam na fotki… ;D