Zbiór notatek z postów buniowych w sprawie zagrożeń bezpieczeństwa stwarzanych przez szmaty wyborcze na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych.
===============
Dziękuję Wam gdańszczanki i gdańszczanie za zaufanie! Według sondażu, który przeprowadziła Gazeta Wyborcza, pierwsza…
Publiée par Paweł Adamowicz sur Dimanche 14 octobre 2018
Kiedy doczekamy się, aby SM wspólnie z GZDiZ usunęła zagrażające nam plakaty wyborcze? Wszystkich opcji, w tym również Pańskiej. GZDiZ twierdzi, że to nie ich problem a SM problemu nie widzi.
Zapraszam do zapoznania się z fotkami: https://www.facebook.com/zbigniew.jarosik/posts/10217677489954461?__tn__=-R
Parę lat temu przerabialiśmy reklamę pana Zdanowicza na estakadzie przy Galerii Bałtyckiej. Teraz jadąc WZ-ką można na wiadukcie w ciągu Cedrowej zobaczyć między innymi Pana banner wyborczy. Rozporządzenie ministerialne mówi, że nie wolno.
Szczerze powiedziawszy czuję, że jako politycy macie w poważaniu nasze bezpieczeństwo i pozwalacie komitetom wyborczym na samowolę. Dla wszystkich kandydatów ważniejsze jest zwycięstwo w wyborach niż porządek i bezpieczeństwo.
DZIĘKUJEMY wszystkim wam za sprzedanie nas.
===============
Największy żal mam do Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, że dopuszcza do zasyfienia skrzyżowań i rejonów przejść dla pieszych. Już nawet abstrahując od istniejących przepisów jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, który mówi, że umieszczanie czegokolwiek rozpraszającego w rejonie przejść i skrzyżowań jest po prostu złe. A GZDiZ ma przecież możliwość niewyrażenia zgody na zajęcie pasa drogowego w miejscach, gdzie MOŻE to stwarzać zagrożenie. I – podkreślam – mówimy tu o instytucji, której obowiązkiem jest dbanie o to, by drogi były dla nas bezpieczne. 10m w każdą stronę od każdego przejścia, skrzyżowania i miejsca włączania się do ruchu powinno być święte.
Druga rzecz – w kwestiach bezpieczeństwa każda sytuacja sporna powinna być rozpatrywana na korzyść zwiększania bezpieczeństwa. SM przyjechało, spojrzało, uznało, że nie stanowi, pojechało. A ja wyjeżdżam między tymi szmatami co dzień. Oni widzą różne rzeczy, ja widzę to skrzyżowanie co najmniej dwa razy dziennie. Oni widzą ruch na Myśliwskiej przez kilka minut, ja nieraz stoję długie kwadranse na balkonie i nie mogę uwierzyć, co tu się odwala.
Jest źle, Panie Prezydencie. Jest źle. Nasze bezpieczeństwo za wasz sukces. Ale – cytując Lorda Farquaada – jest to poświęcenie, na które jesteście gotowi.
Ponownie – DZIĘKUJEMY.
================
Radio Gdańsk S.A., Trojmiasto.pl, brd24.pl – weźmiecie się za temat grupy ludzi owładniętych ambicją i manią władzy tak…
Publiée par Zbigniew Jarosik sur Dimanche 14 octobre 2018
Radio Gdańsk S.A., Trojmiasto.pl, brd24.pl – weźmiecie się za temat grupy ludzi owładniętych ambicją i manią władzy tak potężną, że mają gdzieś nasze bezpieczeństwo?
Trochę fotek z gdańskich ulic. Wszystkie te miejsca są felerne – albo ograniczają widoczność pieszym, albo ograniczają widoczność pieszych, albo zasłaniają znaki albo są umieszczone tak, że mogą rozpraszać kierowcę. Dla każdego z tych zdjęć mogę podać dokładną lokalizację.
Wiele z tych miejsc zgłaszałem już do Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przez Kontakt Gdańsk oraz do SM Gdańsk, w kilku przypadkach pokazując palcem patrolom problematyczne miejsca. ŻADNA ze zgłoszonych szmat nie została usunięta.
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni zasłania się Art 110 § 5. Kodeksu Wyborczego spychając sprawę na SM zapominając, że problemu mogło nie być, gdyby skorzystali z Art 110 § 1. i nie udzielili zgody na obwieszanie wyjazdów z posesji, okolic przejść dla pieszych i skrzyżowań.
Nie rozumiem czemu jednostka miejska odpowiedzialna za – jak sama nazwa wskazuje – zarządzanie drogami pozwala na zaśmiecanie pasa drogowego w sposób stwarzający jak nie zagrożenie to przynajmniej wywołujący dyskomfort użytkowników.
Prawo polityków do wieszania się na słupach nie może być nadrzędne względem prawa ogółu mieszkańców do bezpiecznego korzystania z dróg.
Przerzucanie odpowiedzialności na SM powoduje, że cała sprawa się rozmywa. Jest to służba niedoinwestowana, z brakami kadrowymi, dowalanie im jeszcze rzeczy które Gdański Zarząd Dróg i Zieleni powinien ogarnąć we własnym zakresie jest zwykłą spychologią prowadzącą do nierozwiązania problemu.
Kolejny dzień włączając się do ruchu widzę szmaty na słupach a nie nadjeżdżające samochody. Na kolejnych przejściach widzę szmaty a nie zbliżających się pieszych.
10 metrów od przejść dla pieszych powinno być święte. Obszary skrzyżowań z obszarem 10m do skrzyżowań powinny być święte. Wszelkie rozpraszacze w obszarze, gdzie pojazdy włączają się do ruchu przecinając ciągi piesze powinny być zakazane. Niech się politycy wieszają na słupach w miejscach, gdzie nie będą przeszkadzać nam, mieszkańcom, w nierobieniu sobie i innym krzywdy.
Paweł Adamowicz, Miasto Gdańsk, Kontakt Gdańsk, Radio Gdańsk S.A., Trojmiasto.pl – to jest właśnie to, o czym marudzę od dawna – nie ma z kim rozmawiać, nikt nie chce się podpisać pod odpowiedzialnością, nie ma komu wyegzekwować naszego bezpieczeństwa, o wygodzie i estetyce już nie wspominając.
=================
Publiée par Zbigniew Jarosik sur Dimanche 14 octobre 2018
Zbigniew Jarosik Szkoda, że wy nie reagujecie równie szybko na zagrożenia, jakie generują dla nas szmaty wyborcze wiszące na skrzyżowaniach, przy przejściach dla pieszych i przy wyjazdach z posesji.
—
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni Panie Zbigniewie,
kolejny raz informujemy o przepisie, który reguluje
Art 110 § 5. Kodeksu Wyborczego – Policja lub straż gminna jest obowiązana usuwać na koszt komitetów wyborczych plakaty i hasła wyborcze, których sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Pozdrawiamy
—
Zbigniew Jarosik Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przepraszam, ale … bla-bla-bla.
To wy zarządzacie drogami w Gdańsku, to wy wyrażacie zgodę na zajęcie pasa drogowego i to wy powinniście zajmować się wyegzekwowaniem poprawności owego zajęcia. Dopiero w sytuacjach spornych lub w przypadku braku reakcji na wezwanie powinna wkraczać SM i walić mandaty plus wzywać najdroższą firmę w mieście do usunięcia śmietnika i obciążać kosztami komitety wyborcze.
10 metrów od przejść dla pieszych powinno być święte. Obszary skrzyżowań z obszarem 10m do skrzyżowań powinny być święte. Wszelkie rozpraszacze w obszarze, gdzie pojazdy włączają się do ruchu przecinając ciągi piesze powinny być zakazane. Niech się politycy wieszają na słupach w miejscach, gdzie nie będą przeszkadzać nam, mieszkańcom, w nierobieniu sobie i innym krzywdy.
—
Zbigniew Jarosik Nie rozumiem czemu jednostka miejska odpowiedzialna za – jak sama nazwa wskazuje – zarządzanie drogami pozwala na zaśmiecanie pasa drogowego w sposób stwarzający jak nie zagrożenie to przynajmniej wywołujący dyskomfort użytkowników.
Prawo polityków do wieszania się na słupach nie może być nadrzędne względem prawa ogółu mieszkańców do bezpiecznego korzystania z dróg.
Przerzucanie odpowiedzialności na SM powoduje, że cała sprawa się rozmywa. Jest to służba niedoinwestowana, z brakami kadrowymi, dowalanie im jeszcze rzeczy które Gdański Zarząd Dróg i Zieleni powinien ogarnąć we własnym zakresie jest zwykłą spychologią prowadzącą do nierozwiązania problemu.
Kolejny dzień włączając się do ruchu widzę szmaty na słupach a nie nadjeżdżające samochody. Na kolejnych przejściach widzę szmaty a nie zbliżających się pieszych.
Paweł Adamowicz, Miasto Gdańsk, Kontakt Gdańsk, Radio Gdańsk S.A., Trojmiasto.pl – to jest właśnie to, o czym marudzę od dawna – nie ma z kim rozmawiać, nikt nie chce się podpisać pod odpowiedzialnością, nie ma komu wyegzekwować naszego bezpieczeństwa, o wygodzie i estetyce już nie wspominając.
—
Zbigniew Jarosik Gdański Zarząd Dróg i Zieleni Przepraszam, tak mi się właśnie rzuciło w oczy, że raczycie bardzo wybiórczo cytować kodeks wyborczy.
Art 110 § 1. Kodeksu Wyborczego – Na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia.
Podsumowując – olaliście nasze bezpieczeństwo pozwalając komitetom wyborczym na obwieszanie w pasie drogowym miejsc takich jak wyjazdy z posesji, skrzyżowania, okolice przejść dla pieszych, itp.
DZIĘKUJEMY.