W sobotę kupiłem Z3 Compact.
Dziś odesłałem go do serwisu. Jak do tej pory z elektroniki którą kiedykolwiek kupiłem tylko jakiś noname tablet z Reala za 150pln trafił do serwisu szybciej niż wasz smartfon z półki premium.
Gratuluję.
Zbigniew ‚zibi’ Jarosik Tak bardzo premium, że Z3 Compact pojechał do serwisu 2 dni po zakupie. Szybciej w serwisie z całej mojej elektroniki wylądował tylko tablet noname za 150pln z Reala.
Sony Mobile PL Może pech po prostu.
Zbigniew ‚zibi’ Jarosik Raczej problem z kontrolą jakości. Mam trzy wasze sprzęty:
– M2 Aqua – po roku użytkowania wygląda jak psu z gardła. Odpadła dolna maskownica, górna odkleiła się i ułamała przy wyjmowaniu z kieszeni, gniazdo słuchawek siedzi tak głęboko, że nawet firmowe słuchawki mają problem z dobrym kontaktem, a zaślepka od gniazda usb straciła uszczelkę po 8 miesiącach, szkiełko aparatu pokryte pajęczyną rysek. Fakt, muszę oddać, że na szkle ekranu ANI JEDNEJ rysy.
– SW2 – ekran rozlał się po roku i tygodniu od zakupu. Żeby było zabawniej – jest to sprzęt, który głównie leżał w szufladzie – przepracował przez ten rok może ze 4 tygodnie. Sprzęt bez uszkodzeń mechanicznych, nie był uderzony ani przyciśnięty.
– Z3 Compact – kupiłem w sobotę, dziś odwiozłem. Przyjechałem do domu, wydłubałem zaślepkę, aby włożyć kartę SIM, zaślepka już nie chce siedzieć w obudowie.
Zaznaczam, że wszystkie urządzenia były użytkowane prawidłowo.
Znów nacieszyłem się Z3 Compactem … 2 dni. Bym się nacieszył 1 dzień, ale zapomniałem wczoraj faktury i nie miałem jak go odesłać do serwisu.
A telefon odesłałem, bo serwis trzymał mój telefon tydzień, ale nie raczył usunąć usterki. Napisano, że element wymieniono (nie napisano jaki) i odesłano.
Zaślepka wylazła z obudowy sama 20 minut po odebraniu telefonu. Następnego dnia nie potrafiła utrzymać się na swoim miejscu nawet 3 minut.
Jeśli to był żart, to go nie zrozumiałem i proszę o wyjaśnienie.