Ano. W sobotę Czeszka cmoknęła się z Astrą. Lampa w lampę. Ale był to bardzo delikatny, choć szybki pocałunek.
Zniszczenia są znikome. Do wymiany zderzak i plastikowa listwa, tablica rejestracyjna do naprawy.
A do zdarzenia doszło prawie pod domem… Miły pan w oplu trochę przykozaczył na skrzyżowaniu. Mokry bruk i nachylenie ulicy dodały swoje i wyrzuciło go na mój pas. Jadąc po górkę miałem ułatwione zadanie – zdążyłem się zatrzymać. Ale jemu ABS wyrządził niedźwiedzią przysługę wydłużając drogę hamowania i zabrakło kilkudziesięciu centymetrów.
Zjechaliśmy na pobocze. Po ustaleniu, że nikomu nic się nie stało na spokojnie u mnie w domu wypisaliśmy papierki.
Dziś około 9 telefonicznie zgłosiłem szkodę, o 10:30 był u mnie rzeczoznawca, pstryknął parę fotek, dał formularze do wypełnienia, powiedział co i jak. Wszystko szybko i solidnie. Współpraca z AIG przy usuwaniu szkody zapowiada się sensownie. Jeszcze jeden powód, aby rugować z rynku krzaki w postaci Link4…
Panie Macieju! Jeszcze raz przepraszam, ale ja muszę mieć w tych papierach porządek. Szerokości!
…a mina kierowcy, który wie, że nie zdoła wyhamować – bezcenna ;D
zib masz ty szczęscie ! I pomyslec ze gdybys miał zderzak pod wyciagarke to mina przeciwnika bylaby jeszcze bardziej bezcenna. A tak serio, zalookaj w zawias (przy ogledzinach w serwisie), bo jak stales na heblach, to wszystko musialo przez sworznie i tuleje do ziemi pojsc.