W Firmie mamy kantynę. Możemy sobie rano zamówić jedzonko przez sieć, potem idzie się do kantyny i za zamówione jedzonko płaci się kartą chipową (czytaj – koszt jedzonka odciągną z pensji). Wszystko pięknie, fajnie, jedzonko jakościowo znośne. Tylko te ilości…
I to właśnie jest przykład klasycznej niesprawiedliwości społecznej ;P Są ludzie, którzy są syci po zupce za 3.50PLN. Ja po zjedzeniu obiadku(bo ciężko to inaczej nazwać ;P) za 15-20PLN po 2-3h zaczynam kombinować, czy np pizzy nie zamówić – w końcu muszę jakoś zasilać te moje 100kg ;P
Przykładowy obiad, 15.10PLN – krupnik, buraczki, risotto z kurczakiem (zimne i kurczaka śladowo):
Jeśli już wydaję niemałe przecież pieniądze (przemnóżcie to sobie przez 20 dni roboczych) na żarcie to chciałbym chociaż być syty. A tak, to po powrocie do domu – jem obiad.
W Gdyni za mniejszą kasę w centrum miasta nażerałem się po sufit ;/
Przypomina mi sie, jako zywo, historia opowiadana przez mojego szwagra ktory ma to szczescie ze plywa na statkach wycieczkowych na karaibach.
Otoz facet jest tam elektrykiem i wloczy sie po calym wielopokladowym statku wykonujac rozne prace konserwatorskie. I podczas jednej z takich wycieczek zostal obsobaczony przez grubego amerykanca, ze jest to nie do pomyslenia ze on amerykanin placi ciezkie pieniadze za wycieczke i do jasnej anielki nie miesci mu sie dupa w standartowym plastikowym siedzisku na pokladzie widokowym. I gdzie tu sprawiedliwosc spoleczna ?
No właśnie, gdzie sprawiedliwość??? Ja się nie mieszczę z kolanami w autobusach i tramwajach, nie mieszczę też kolan pod kierownicą w większości samochodów. Że nie wspomnę o krzakach przyciętych nad głową równo na 175cm. Mogę też kupić zgrabne kajaki o wyglądzie staro-obleśno-komuno-podobnym, o ile w ogóle dostanę damskie obuwie w moim rozmiarze. Jakie państwo (najmniejsze na świecie), takie normy?
Kiedyś mieli tam obiady za 8 PLN i można było naprawdę się najeść. W czwartek mieli zawsze placek po cygańsku, smaczny i naprawdę duży ( > 400g); nigdy nie byłem głodny wieczorem po tym. To wygląda tak jak ZUS… tym więcej im płacisz, tym mniej dostajesz…